W dniach od 2 - 8 kwietnia 2011 dwadzieścioro uczniów naszej szkoły uczestniczyło w wymianie ze szkołą partnerską im. Roberta Kocha w Clausthal-Zellerfeld w Niemczech. Tak jak w ubiegłych latach wyjazd ten był możliwy m.in. dzięki dofinansowaniu z Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.

Był to tydzień pełen wrażeń, niesamowitych doświadczeń i oczywiście wyzwań. Każdy uczeń musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości – z dala od domu :-), przygarnięty na okres tygodniowego pobytu przez partnerów niemieckich i ich rodziny, musiał zaprezentować polskość i … komunikować się w języku obcym. Nasi uczniowie poradzili sobie świetnie.

Program wymiany był, jak co roku, bardzo napięty:

- sobota, niedziela: dni zorganizowane przez uczniów i ich rodziny,

- poniedziałek: wycieczka po Harzu, wizyta w obozie koncentracyjnym DORA, zwiedzanie terenu wokół muzeum dawnej granicy RFN-DDR i miejscowości Duderstadt,

- wtorek: zwiedzanie gimnazjum Roberta Kocha i udział w zajęciach, zwiedzanie kanałów dawnej kopalni (wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO) oraz wizyta w muzeum górnictwa w Zellerfeld,

- środa: wycieczka do Hamburga, rejs stateczkiem po kanałach na starówce,

- czwartek: zajęcia w szkole, wycieczka do Goslar, wizyta w Ratuszu i wieczór pożegnalny.

Lista uczestników: Magdalena Bawolska, Adrianna Kasprzak, Sylwia Cygan, Tomasz Janiak, Małgorzata Bojanowska, Krystian Czerwiński, Alan Klebanowicz, Piotr Lisiak, Agnieszka Saladra, Małgorzata Tamulewicz, Radosław Rusztyn, Krzysztof Buryło, Natalia Rogala, Agnieszka Zagórna, Aleksandra Woźniak, Aleksandra Tomaszewska, Miłosz Kiepul, Sabina Musiał, Karolina Włodarczyk.

Opiekunowie: Anna Matwiszyn, Grzegorz Matwiszyn

Pomoc merytoryczna: Anna Bracisiewicz

Po wrześniowych odwiedzinach niemieckich uczniów w Polsce nadeszła pora na naszą rewizytę. W nocy z 9 na 10 kwietnia, pod opieką pani Anny Matwiszyn i pani Anny Bracisiewicz, 18 uczniów naszej szkoły wyruszyło w długo wyczekiwaną podróż. Po dziesięciogodzinnej podróży busami, gdy zbliżaliśmy się już do szkoły Roberta Kocha w Clausthall - Zellerfeld, nikt nie czuł zmęczenia, lecz wewnętrzne podekscytowanie. Po przyjeździe i przywitaniu się każdy udał się do domu swojego opiekuna i poznał rodziny. Niedziela była dniem wolnym od programu, więc mieliśmy czas na zaklimatyzowanie się. Wszyscy uczniowie wybrali się na kręgle i w miłej atmosferze wspólnie spędzaliśmy czas. Od poniedziałku zaczynała się właściwa część wymiany, wszystko według ustalonego wcześniej programu. Zostaliśmy oficjalnie powitani w szkole, uczestniczyliśmy w zajęciach, zwiedzaliśmy szkołę. Wielu z nas zaszyło się w sali muzycznej i oddało się koncertowaniu. Po południu przyszedł czas na zwiedzanie miejscowości, wraz z przepięknym zabytkowym kościołem.

Wtorek - wycieczka do Hamburga. Czterogodzinna podróż pociągiem z wieloma przesiadkami była wyczerpująca, lecz opłaciła się. Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem miasta i ogromnego portu. Odbyliśmy rejs statkiem i mieliśmy okazję zobaczyć stocznię. I oczywiście po planowych atrakcjach programu przyszedł czas wolny.  Każdy z nas miał okazję zwiedzić miasto na własną rękę i kupić drobne pamiątki.

Z każdym dniem relacje z naszymi niemieckimi partnerami polepszały się. W środę i czwartek zwiedziliśmy przepiękne pobliskie miasteczka i górzyste okolice Harzu. Mieliśmy okazję zobaczyć jedną z najstarszych jaskiń – Imberger Tropfsteinhöle w Bad Grund i muzeum górnictwa, które wywarło na nas duże wrażenie.  Mile zaskoczył nas fakt, że nie oglądaliśmy jedynie eksponatów za starannie wyczyszczonymi szybami, lecz zostaliśmy aktywnie wciągnięci w życie rodzin górniczych z przełomu XVII i XVIII wieku.

Dni mijały bardzo szybko, bariery językowe topniały a znajomości zacieśniały. W piątek czekała na nas już ostatnia atrakcja programu: wycieczka do Goslar, krótka konferencja w Ratuszu i zwiedzenie muzeum strażaków. Było genialnie. Oprowadzający nas strażak wtajemniczył nas w kulisy funkcjonowania zawodowej straży pożarnej. Mogliśmy wejść do wozów strażackich, nowoczesnego centrum dowodzenia akcją, wieży przeznaczonej do ćwiczeń praktycznych i suszenia węży oraz kabin testowo-treningowych strażaków.

W piątkowy wieczór odbyła się oczywiście impreza pożegnalna – coś w rodzaju szkolnego grilla, a w sobotni ranek nadszedł czas odjazdu. Po tym wspólnie spędzonym tygodniu trudno było nam się rozstać. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, których na pewno nie zapomnimy i będziemy dbać o przyjaźnie tam zawarte. Było to dla nas świetne doświadczenie językowe, kulturowe oraz okazja poznania innych obyczajów.

Polecamy wszystkim na przyszłość udział w takich przedsięwzięciach!

Trochę zaległości w szkole się zrobiło, ale czego doświadczyliśmy, to nasze :-)

Sprawdzian nie zając, nie ucieknie, zresztą belfry już tego dopilnują :-)