Nasi gimnazjaliści wspólnie z licealistami wystawili przedstawienie z okazji Dnia Matki. Oprócz gości honorowych czyli mam, na uroczystość zaproszeni zostali ojcowie, którzy nie zawiedli :-) - przyszło ich więcej niż się spodziewaliśmy. Ku naszemu zaskoczeniu obecni byli także pozostali członkowie rodziny: bracia, siostry, a także pracownicy szkoły. To dowód na to, iż Święto Matki nieustannie cieszy się popularnością i darzone jest wielkim szacunkiem. Potwierdzeniem była reakcja widzów i występujących: radość i humor przeplatały się z chwilami wzruszenia i łzami zarówno po stronie rodziców, jak też i uczniów...
Różnorodne formy sceniczne: piosenki, scenki rodzajowe, kwestie narracyjne i prezentacje multimedialne przypomniały rodzicom ich pierwsze miłosne zauroczenia, cienie i blaski narzeczeństwa oraz małżeństwa, trudy i uroki „wychowania na ludzi” (cytat ze scenariusza) swojego potomstwa.
Odbiór widowni przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania - spontaniczna, żywa reakcja oraz gromkie, częste brawa dodawały otuchy bardzo stremowanym aktorom. Tak zachęceni daliśmy z siebie wszystko i dzięki temu nasze widowisko odniosło sukces. Najlepszym tego dowodem była prośba naszych gości o powtórzenie tej uroczystości za rok.
Uczniowie zostali nagrodzeni ufundowanymi przez rodziców słodyczami natomiast rodzice oprócz bukietów z polnych kwiatów (uzbieranych przez ich pociechy) otrzymali przepięknie wyszyte laurki (ukłon w stronę Marceliny i jej koleżanek z klasy 2a). Zaangażowanie rodziców i ich dzieci w czasie przedstawienia jest dowodem na to, iż dialog międzypokoleniowy jest możliwy i potrzebny. Mimo różnego podejścia do życia odbieramy siebie pozytywnie i wiemy, co jest dla nas ważne.

P.S. Kochani rodzice
Korzystając z okazji chciałam podzielić się moimi spostrzeżeniami jako reżysera przedstawienia. Klasa 2G - to przyszła kadra menedżerska! I nie mówię tu o dyrektorach operacyjnych (scenka z przedstawienia ;-)) - każdy chciał rządzić i miał sto „podpomysłów” do każdego punktu programu próbując przeforsować je prawie na siłę i do ostatniego tchu czyli tuż przed występem! Nie ułatwiało mi to pracy, o nie! Jednak muszę przyznać, że ich kreatywność jest nie do przecenienia.

Dziewczęta z 2a, 1a i 1G - pracowite, sumienne i odpowiedzialne. Każdą z nich mogłabym zaadoptować;-) Ciekawa jestem, czy macie Państwo podobne spostrzeżenia.
Jeszcze raz GRATULUJĘ TAKICH DZIECI każdemu rodzicowi z osobna i wszystkim razem.

Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.180894408680110.26983.179902938779257&type=3

opiekun: Danuta Pawlaczek