Poprosiłam moich uczniów z klasy IIIG, żeby przynieśli i opowiedzieli mi o swojej ulubionej rzeczy. Spodziewałam się, że będą pięknie mówić po angielsku, ale szczerze mówiąc zaskoczyli mnie tym, jak dużo potrafili o nich opowiedzieć. Dowiedziałam się przy okazji o ich pasjach oraz o tym, że potrafią cenić i pielęgnować wspomnienia.

Zdzisława Tajkiewicz- Woźniak

Organizatorem Akcji "Szlachetna Paczka" jest klasa 2B naszego liceum. Akcję rozpoczęła Dominika Sowa z klasy 2B. To ona znalazła rodzinę, której postanowiła pomóc. Podzieliła się zapałem z klasą i wszystko ruszyło. Początkowo nieśmiało, niektórzy niechętnie, ale potem, jak się rozpędziło, to niczym kula śnieżna pędząca z górki. Przedświąteczny kiermasz trwał na Wrocławskiej ponad tydzień. Wzięły w nim udział wszystkie klasy liceum i gimnazjum, większość uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły. Sprzedawano różne produkty, aby za uzbierane pieniądze kupić do Paczki to, czego wybrana rodzina potrzebuje. Niektórzy piekli ciasta, inni robili kanapki, jeszcze inni przynosili gotowe produkty spożywcze, którymi mogli się podzielić. Uzbierano ponad 1300 złotych. Dominika gdzieś znalazła prawie nowy wózek dziecięcy dla najmłodszego z dzieci. Jego mama do tej pory nosiła synka na rękach, a tak trudno robi się wtedy zakupy. Znalazła też zimową kurtkę i spodnie dla drugiego dziecka, też chłopca, który marzy o samochodzie na baterie. Najstarsza jest dziewczynka, która chciałaby deskorolkę. Kupimy poduszki, kołdry i pościel, bo mama opisanych dzieci przeprowadza się do nowego mieszkania i na pewno się jej to przyda. Kupimy żywność, która się nie psuje i może dłużej poleżeć. Kupimy środki czystości i inne "zamówione" przez rodzinę rzeczy. Dominika produkty kupi, zapakuje i zawiezie do magazynu Szlachetnej Paczki do Wrocławia.

Wszystkim, którzy trudzili się, aby przygotować kiermasz, tym, którzy kupowali wykonane produkty lub przynosili swoje z domu - serdeczne podziękowania!

Opiekun Akcji: Małgorzata Nehrebecka

W piątek, 27 listopada, klasa 3GD zorganizowała szkolne Andrzejki. Były wróżki:  przewidujące przyszłość lub imię przyszłej ukochanej osoby, a także wróżące przy pomocy znaków zodiaku. Znalazły się również: Rosyjskie Andrzejki i babeczki z wróżbami. Można było posłuchać kazań Bartosza, spotkać zakapturzone postacie, a także wysłuchać przyprawiających o gęsią skórkę historii. Wszyscy uczniowie dobrze się bawili, a klasa 3G była bardzo zaangażowana w całe przedsięwzięcie.


​27 listopada w naszej szkole odbyła się dyskoteka dla klas gimnazjalnych z okazji Andrzejek. Mimo małej ilości osób zabawa była niesamowita. Nikt nawet na moment nie opuszczał parkietu! Na dyskotekę został zaproszony DJ, dzięki któremu impreza mogła się odbyć. Na parkiecie wszystkie 3 klasy uzupełniały się tańcami i zabawami nawzajem. Andrzejki uważam za udane! :)
Aleksandra Strojwąs, 1GD


„Powróćmy jak za dawnych lat”… - to motto muzycznej podróży, na którą zaprosiliśmy pacjentów ze Specjalistycznego Centrum Pielęgnacyjno- Opiekuńczego Ewa-Med w Obornikach Śląskich z okazji Andrzejek.

Wróciliśmy w czasy, kiedy nasi widzowie byli młodzi nie tylko duszą- jak jest obecnie- ale także ciałem. Wybraliśmy się na ich pierwsze bale, zabawy, festyny, prywatki, w miejsca pierwszych randek i miłosnych wzruszeń. Pomogły nam w tym ponadczasowe muzyczne szlagiery. W repertuarze znalazły się zarówno dawne piosenki :. „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Ja się boję sama spać”, „Nie kochać w taką noc to grzech”, „Tango Milonga”, „ Walc Francois” , ”Powróćmy jak za dawnych lat” , jak i te bardziej współczesne : „Cała sala śpiewa z nami”, Serduszko puka w rytmie cha- cha”, „Rudy rydz”.

Występ stanowił dla nas nie lada wyzwanie, gdyż…to nie nasze muzyczne klimaty. Jeśli nadmienię, że niektórzy z nas mają niespełna 13, a najstarsi 18 lat, to chyba nas zrozumiecie. Domyślaliśmy się jednak, że takie są upodobania naszej widowni.

Nasze obawy okazały się płonne. Widzowie doskonale się bawili, pomagając nam częstymi brawami i śpiewając z nami. Przyjęli nas bardzo serdecznie zasypując komplementami i nagradzając słodkim poczęstunkiem. Muzyczną podróż skierowaliśmy także w stronę pacjentów leżących.

Wracaliśmy zadowoleni, że mogliśmy dostarczyć innym trochę estetycznych wrażeń oraz sprawić przyjemność, a może też napełnić naszym optymizmem, energią i humorem –słowem zarazić naszą młodością.

Byliśmy bogatsi o nowe doświadczenia. Nieważne, ile kto ma lat- najważniejsze, aby „ w jego duszy nie było ani jednego siwego włosa”, jak pięknie to ujął Majakowski. I nie myślimy tu wyłącznie o naszych widzach, ale uwierzcie, także o nas samych. Z zapałem zabieramy się do przygotowania naszego następnego spotkania, a mianowicie „Wieczoru kolęd”.

Wolontariusze wraz z opiekunkami Danutą Pawlaczek i Magdaleną Bugielską-Bielenicą ze Szkolnego Koła Wolontariatu „Wspólny Uśmiech” .