Po wrześniowych odwiedzinach niemieckich uczniów w Polsce nadeszła pora na naszą rewizytę. W nocy z 9 na 10 kwietnia, pod opieką pani Anny Matwiszyn i pani Anny Bracisiewicz, 18 uczniów naszej szkoły wyruszyło w długo wyczekiwaną podróż. Po dziesięciogodzinnej podróży busami, gdy zbliżaliśmy się już do szkoły Roberta Kocha w Clausthall - Zellerfeld, nikt nie czuł zmęczenia, lecz wewnętrzne podekscytowanie. Po przyjeździe i przywitaniu się każdy udał się do domu swojego opiekuna i poznał rodziny. Niedziela była dniem wolnym od programu, więc mieliśmy czas na zaklimatyzowanie się. Wszyscy uczniowie wybrali się na kręgle i w miłej atmosferze wspólnie spędzaliśmy czas. Od poniedziałku zaczynała się właściwa część wymiany, wszystko według ustalonego wcześniej programu. Zostaliśmy oficjalnie powitani w szkole, uczestniczyliśmy w zajęciach, zwiedzaliśmy szkołę. Wielu z nas zaszyło się w sali muzycznej i oddało się koncertowaniu. Po południu przyszedł czas na zwiedzanie miejscowości, wraz z przepięknym zabytkowym kościołem.

Wtorek - wycieczka do Hamburga. Czterogodzinna podróż pociągiem z wieloma przesiadkami była wyczerpująca, lecz opłaciła się. Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem miasta i ogromnego portu. Odbyliśmy rejs statkiem i mieliśmy okazję zobaczyć stocznię. I oczywiście po planowych atrakcjach programu przyszedł czas wolny.  Każdy z nas miał okazję zwiedzić miasto na własną rękę i kupić drobne pamiątki.

Z każdym dniem relacje z naszymi niemieckimi partnerami polepszały się. W środę i czwartek zwiedziliśmy przepiękne pobliskie miasteczka i górzyste okolice Harzu. Mieliśmy okazję zobaczyć jedną z najstarszych jaskiń – Imberger Tropfsteinhöle w Bad Grund i muzeum górnictwa, które wywarło na nas duże wrażenie.  Mile zaskoczył nas fakt, że nie oglądaliśmy jedynie eksponatów za starannie wyczyszczonymi szybami, lecz zostaliśmy aktywnie wciągnięci w życie rodzin górniczych z przełomu XVII i XVIII wieku.

Dni mijały bardzo szybko, bariery językowe topniały a znajomości zacieśniały. W piątek czekała na nas już ostatnia atrakcja programu: wycieczka do Goslar, krótka konferencja w Ratuszu i zwiedzenie muzeum strażaków. Było genialnie. Oprowadzający nas strażak wtajemniczył nas w kulisy funkcjonowania zawodowej straży pożarnej. Mogliśmy wejść do wozów strażackich, nowoczesnego centrum dowodzenia akcją, wieży przeznaczonej do ćwiczeń praktycznych i suszenia węży oraz kabin testowo-treningowych strażaków.

W piątkowy wieczór odbyła się oczywiście impreza pożegnalna – coś w rodzaju szkolnego grilla, a w sobotni ranek nadszedł czas odjazdu. Po tym wspólnie spędzonym tygodniu trudno było nam się rozstać. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, których na pewno nie zapomnimy i będziemy dbać o przyjaźnie tam zawarte. Było to dla nas świetne doświadczenie językowe, kulturowe oraz okazja poznania innych obyczajów.

Polecamy wszystkim na przyszłość udział w takich przedsięwzięciach!

Trochę zaległości w szkole się zrobiło, ale czego doświadczyliśmy, to nasze :-)

Sprawdzian nie zając, nie ucieknie, zresztą belfry już tego dopilnują :-)