W dniach 25.05-01.06 2013 roku grupa młodzieży z naszego liceum udała się  na wymianę do Niemiec. Po jedenastogodzinnej podróży zmęczeni, ale wciąż uśmiechnięci dotarliśmy w końcu do wymarzonego celu: Goslar, gdzie nasi nowi przyjaciele niemieccy czekali na nas z niecierpliwością. Pierwsze słowa, pierwsze wrażenia długo pozostaną w naszej pamięci. W oczach każdego z nas było widać obawę, ale też ciekawość...

 

 

Nowe rodziny zabrały nas do Clausthal – Zellerfeld, do swoich domów.Pierwszy dzień każdy  spędził u swojej rodziny. Większość z nas zmęczona podróżą poszła się zrelaksować i odpocząć, a inni w tym czasie zawierali  przyjaźnie z  nowymi ludźmi. Ok. godz. 15 cała grupa polska, jak i niemiecka spotkała się w kawiarni, aby poznać się bliżej. Tak zaczęła się nasza praca nad integracją.

W poniedziałek rano udaliśmy się do szkoły, gdzie nasz niemiecki opiekun Pan Lorenz oprowadził nas po szkole i pokazał nam, jak wyglądają zajęcia lekcyjne. Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem niemieckiego systemem nauczania.  Po oprowadzeniu po szkole udaliśmy się do Goslar, gdzie zwiedzaliśmy miasto.  Zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc i poznaliśmy historię miasta. Po południu w ramach relaksu  udaliśmy się na kręgle.

Drugiego dnia mieliśmy  zajęcia lekcyjne. Część osób uczestniczyło w lekcjach języka niemieckiego, a część języka angielskiego. Po zajęciach poszliśmy na dalsze zwiedzanie. Później mieliśmy spotkanie w ratuszu z burmistrzem Clausthal-Zellerfeld. Wieczorem cała grupa spotkała się w podmiejskim pubie.

Następnego dnia ponownie zwiedzaliśmy miasto. Po zwiedzaniu część grupy udała się na basen, a pozostali poszli na wspinaczkę. W parku linowym większość z nas  musiała zmierzyć się z lękiem i trudnościami, które trzeba było  pokonać. Każdy musiał  wykazać się wielkim sprytem i odwagą. Adrenalina sięgała zenitu.  To było niesamowite przeżycie.

Czwartego dnia część grupy miała lekcję chemii, fizyki i biologii. Po zajęciach udaliśmy się w tajemniczą podróż kolejką turystyczną, gdzie naszym głównym celem było zobaczenie i wejście w podziemia tzw. kanał. Najpierw każdy  dostał stare ubranie i wysokie kalosze. Wyglądaliśmy, jak prawdziwi robotnicy. Po wejściu do ciemnego tunelu niejednego ogarnął strach. Było  ciemno, zimno, nad naszymi głowami znajdowały się wielkie pająki i nietoperze. Po godzinnej podróży z dreszczykiem udaliśmy się do szkolnej stołówki. Tam opowiadaliśmy sobie o wrażeniach z uczestnictwa na lekcjach począwszy od biologii a skończywszy na  przeżyciach związanych z wędrówką po kanałach. Następnie pieszo udaliśmy się na zjazdy saneczkowe. Po kilku kilometrach pieszej wędrówki mieliśmy  już dość. Wszyscy chcieli wracać. Byliśmy wykończeni,  jednak nasi opiekunowie motywowali nas do dalszego marszu.. Po dotarciu na miejsce byliśmy zachwyceni niesamowitymi wrażeniami po zjazdach na torze saneczkowym w lecie.

W piątek rano udaliśmy się do centrum doświadczeń.  Byliśmy świadkami wielu zjawisk fizycznych i chemicznych a poprzez pokazy i możliwość próby  wykonania niektórych  doświadczeń wiele się nauczyliśmy. Po powrocie udaliśmy się do klubu na pożegnalną imprezę. Wszyscy bawili się niesamowicie. Poznaliśmy nowych ludzi oraz miło spędziliśmy czas w gronie naszych niemieckich przyjaciół.

Ostatni dzień naszego pobytu w Clausthal-Zellerfeld każdy spędził indywidualnie ze swoją rodziną. Jedni cały dzień odpoczywali w domu, drudzy  spędzili czas na zakupach w Hannoverze. Ok godz. 20 byliśmy już wszyscy na stacji  PKP, gdzie pożegnaliśmy się z naszymi niemieckimi rodzinami  i udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Nikt jednak nie chciał wracać, gdyż było nam tak dobrze. Choć minął zaledwie tydzień, zdążyliśmy się bardzo zaprzyjaźnić ze sobą. Na myśl o tym, że musimy się rozstać, na naszych twarzach ukazał  się  żal  i smutek. W drodze powrotnej byliśmy bardzo zmęczeni, ale  zgodnie stwierdziliśmy, że było warto i  ten tydzień był bardzo udany. Podziękowaliśmy naszym Paniom za zorganizowanie wyjazdu i opiekę nad nami. Zmęczeni zasnęliśmy. Obudziliśmy się w Polsce, gdzie nasze rodziny czekały na nas z utęsknieniem. Na stacji pożegnaliśmy się ze sobą i każdy odjechał w swoją stronę. W naszej pamięci  na zawsze pozostaną niesamowite wspomnienia, jakich doświadczyliśmy podczas  wymiany.

Teraz pozostaje nam oczekiwanie na przybycie grupy niemieckiej  młodzieży do naszego kraju i naszych rodzin.

Oprac. Marlena Rudnicka kl. Ic